Pragnąc wykorzystać niespodziewanie dobre warunki śnieżne w Beskidach, po sobotnim czterogodzinnym dyżurze w sklepie wraz z Łukaszem ruszyliśmy do Szczyrku, w którym od rana działał Bogdan. Dzięki niewielkiej liczbie samochodów na drogach, stosunkowo szybko dotarliśmy[…]
Kontynuuj czytanie …