CLIMBING TEAM - Michał Jagielski

Jako mieszkaniec znajdującego się w samym sercu Jury Krakowsko-Częstochowskiej - Podzamcza od początku mojej wspinaczkowej kariery związany byłem z jurajskim wspinaniem. Ze względu na bliskość skalnych ostańców Podzamcza, Podlesic oraz Smolenia w tych rejonach pokonywałem kolejne szczeble wspinaczkowej kariery oraz prowadziłem swoje pierwsze trudne drogi. Swoją pierwszą drogę o wycenie VI.6 poprowadziłem na Wielkiej Cimie w 2006r, wybór padł na klasyk Podzmacza czyli Krucjatę Trzeźwości. W 2006 roku poprowadziłem także Prawie wszystko na sprzedaż VI.7+ znajdujące się na innej skale Podzmacza – Demonie, było to drugie przejście po obrywie. Z innych moich topowych przejść na Jurze można wymienić przede wszystkim:
- Pijane Trójkąty VI.7 (rok 2007)
- Pierwszy Krok ku Doskonałości VI.7 (rok 2010 czwarte przejście)
- Szydercze Zwierciadło VI.7+ (rok 2011 pierwsze przejście)
- Prestiżowa Robota VI.7+ (rok 2011 pierwsze powtórzenie po 15 latach od powstania)
- Power of Love VI.7+ (rok 2011 czwarte przejście)
- Arachnofobia VI.8 (rok 2012 pierwsze powtórzenie po 10 latach)

- Soczysty Sprint VI.7 (rok 2013)

Poza wymienionymi przejściami mam na koncie szereg dróg w stopniach VI.6-VI.6+ pokonywanych również w skałach podkrakowskich. Wymienić można m.in:
- Liposukces VI.6 dolina Brzoskwinki
- Stopnie kolei żelaznej VI.6 dolina Brzoskwinki
- Facelifting VI.6+ dolina Brzoskwinki
- Dyskopatia VI.6 Jastrzębnik

- Robot Obibok VI.6 Jastrzębnik

Kilka razy w roku staram się także odwiedzać zagraniczne rejony wspinaczkowe. Jak dotąd moim najlepszym prowadzeniem jest droga Frush Fred 8b znajdująca się we włoskim rejonie Lumignano. Z zagranicznych rejonów zdecydowanie najbardziej przypadła mi do gustu Frankenjura. Skalne ostańce ukryte w pięknych frankońskich lasach mają swój niepowtarzalny urok. To właśnie ze skałami okolic Pottensteinu wiążę swoje plany na trudne zagraniczne przejścia.

Poza wspinaniem z liną czasami próbuję także swoich sił na małych formach. Wyjazdy na boulderki zdarzają się rzadko i traktuję je jako dodatek do wspinania lub trening, a nie cel sam w sobie. Jak dotąd moje najtrudniejsze przejścia sięgają stopnia 8A i są to:
- Omerta 7C/C+
- Kat 7C
- Odyseja Dotyku 7C+

- Fajrant Stand 7C+

- Szatańskie Wersety 8A/A+

Moje codzienne życie podporządkowane jest pracy przez co nie zawsze jestem w stanie w pełni poświęcić się wspinaniu. Moim największym marzeniem jest możliwość podnoszenia mojego poziomu wspinaczkowego przez jak najdłuższy czas. Obecnie skupiam się głównie na eliminowaniu moich słabych stron. Trening ten ma na celu zwiększenie wszechstronności , która jest niezwykle ważna cechą wspinacza. Osiągnięcie zamierzonego celu pozwoli mi pokonać coraz trudniejsze drogi wspinaczkowe w krótkim czasie. Liczę, że w nadchodzącym sezonie ciężka praca przyniesie efekty i będę w stanie poprowadzić wszystkie zaplanowane drogi.

social media
Zapisz się do newsletter'a weld.pl
i bądź na bieżąco z promocjami i nowościami: